Kuchnia - serce domu
Kuchnia to do tej pory najdroższe pomieszczenie w całym naszym domu. To tutaj będzie docelowo najwięcej miejsca do przechowywania zaraz po garderobie. Jest to pomieszczenie, na które od samego początku mieliśmy pomysły:
1) W związku z tym, że kuchnia otwarta jest na salon, zaplanowaliśmy półwysep z barkiem. Barki takie są jednak często bardzo wysokie i z hokerami, co nie jest komfortowe, zwłaszcza dla małych dzieci, a nam zależało na tym, by jeść tam posiłki na codzień, zamiast przy stole. Stąd pomysł na wykonanie na półwyspie dwóch poziomów, jednego na wysokości blatu kuchennego, a drugiego obniżonego na wysokość stołu.
2) Rezygnacja z systemów do szafek narożnych typu nerki, Le mans itp. Uważamy, że systemy te mają wiele zalet, jednakże powodują utratę części przestrzeni do wykorzystania. Rozwiązania te nie są również tanie. W zamian, w jednym z rogów, zdecydowaliśmy się na proste podwójne drzwiczki, które zapewniają swobodny dostęp do całej szafki.
Sposób w jaki zaplanowaliśmy resztę szafek doprowadził do powstania jednego ślepego rogu w półwyspie. Aby nie tracić miejsca zdecydowaliśmy o wykonaniu tam drzwiczek od strony salonu. Ponieważ znajdują się one pod barkiem to będą tam przechowywane rzadziej używane rzeczy jak np. obrusy itp.
3) Blat na poziomie parapetu.
4) Poszerzona wnęka (kosztem łazienki po drugiej stronie, którą przerobiliśmy na toaletę). We wnęce zabudowa sięgać będzie samego sufitu i znajdą się tam lodówka, piekarnik i mikrofalówka oraz cargo, które służyć ma za mini spiżarnię. Ostatecznie jednak zamiast cargo pojawił się space tower (jest to szafka, w której są szuflady), który ma być praktyczniejszy, gdyż nie trzeba wysuwać całego ciężaru szafy, a tylko pojedyncze szuflady.
5) Spójność kolorystyczna z salonem. Owszem, podobają nam się kolorowe kuchnie, jednak obawiamy się, że kolor mógłby nam się po jakimś czasie znudzić, a tak mamy kolory uniwersalne, które możemy przełamać różnymi kolorowymi dodatkami.
Kuchnia jeszcze nie jest dokończona. Niestety przy montażu jeden z frontów uległ uszkodzeniu i oczekujemy na nowy. Brakuje również cokołów i półek w szafkach. Ponadto bateria zlewozmywakowa nie jest jeszcze zamontowana.
Zdecydowaliśmy się na granitowy zlew dwukomorowy firmy Lavello.
Nie wiem jak Wy, ale my lubimy negocjować. Czasem uda się zejść z ceny, a czasem dostać coś w gratisie. Tak też było w tym przypadku. Wynegocjowaliśmy parapety wewnętrzne wykonane z blatu kuchennego wraz z montażem. Nawet się tego nie spodziewaliśmy, ale wyszły ekstra :D
Komentarze